Tak, wiem, mam podobne odczucia, z tym że:
- dokładność pomiaru dramatycznie spada, jeśli pozwolić mu przebywać w kondensacji - jak pomiarem dobije do 100% parę razy, to traci dokładność znacząco (w łazience - stracił po miesiącu, kilka razy "parówa" się zrobiła i teraz już ciągle mierzy źle, ale nadal widać różnice - a to mi wystarcza do obserwacji)
- do moich celów nie jest ważne czy tam jest 28%, 53% czy ileś, i czy to jest dokładnie tyle... Ważne dla mnie jest to, czy po paru godzinach w stałej temperaturze - wilgotność spadła o ileś procent, znaczy że się wysuszyło.
I tak to mniejwięcej wygląda - na wykresie rośnie temperatura, wilgotność jest w miarę stała.
Przez pierwsze kilkanaście minut, po ustabilizowaniu się temperatury - wilgotność trochę rośnie (podejrzewam że "filament paruje" i oddaje wilgoć powietrzu), po czym liniowo spada przez 3-4h, potem się już stabilizuje (ponieważ pojemnik nie jest szczelny i jest lekka wymiana z powietrzem z zewnątrz, które ma jakąś swoją wilgotność - po podgrzaniu z ~20'C do ~45'C już niewielką, ale nadal nie zerową)